Rozsądek ? .... co to ?


27 marca 2020, 11:15

Spijam poranną kawę...już sama nie wiem czy zaczynam dzień normalnie czy jest w nim coś nadzywczajnego.

Jednak dzień jak codzień, dzień bez emocji , z lekkim uśmiechem na twarzy "dobra mina do złej gry" cycki do przodu , lekki makijaż bo do pracy raczej lubię malowac się delikatnie, białe spodnie, jasny t-shirt mamy bardzo ładną pogodę chociaż tym mogę się napawać..

Słuchajcie nie ma tego złego co by...sami wiecie . Trzeba mieć twardy tyłek wiem to ja , wy i reszta wszechświata psycholodzy czy psychiatrzy i tak maja już nawał pracy przez panujacy ten trudny czas w naszym świecie. Powiem wam, że pojęcie CZAS LECZY RANY nie jest dla mnie. Jestem osobą w ciągłym biegu, wszystko tu i już, czasem mnie to gubi ale tak mam , mój facet nigdy we mnie tego nie lubił!

Dla mnie liczy się tu i teraz, lewo , prawo, jasna sytuacja. 

Wiecie jak działa na mnie czas? "daj mu chwile, niech sie uspokoi , dajcie sobie zatęsknić" słowa moich przyjacioł, które ja słyszę "już nigdy miedzy wami nic nie będzie, oddalacie się od siebie, wszystko przepadlo"...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma czasu na przerwy, separacje czy tracenie życia na czekanie. On wyjeżdża zaraz, już lepiej się na to przygotować już dziś bo po co cierpieć mocniej później? Mam stać zalana łzami na lotnisku a on i tak odwróci się na pięcie i podejdzie do stanowiska odprawy ? Zdajecie sobie sprawę jak to będzie bolało? Wolę nie znać dnia ani godziny. Nie znać momentu kiedy wyjedzie i zniknie definitywnie z mojego życia... nie godzę się na to ale macie kurwa jakis lepszy pomysł!? jakiś pomysł aby został i wrócił do mnie ?
? Akt desperacki ? Nie w moim stylu , przecież nie rozbije namiotu pod jego balkonem i nie będę w nim koczować ... prośbą czy groźbą...not sens . 

Wiem, ze przyszedł czas aby odpuścić... 

Wiecie, że my babki przywiązujemy się , patrzymy na ogół człowieka, gdybym miała opisac wam każdy dzień z nim spędzony, gdybym miała opisać wam jego wspaniały charakter, nie powiem bo swoje głupie zachowania też miał haha ale były one przyćmione całą jego osobą. Dążę do tego, że jest on spełnieniem moich marzeń i jak poznacie go w dalszych wpisach będzie i spełnienieniem waszych...tfu znowu zgubiłam wątek. Mówiłam o całości, charakterze ale dziewczyny czy tylko ja uważam, że seks jest fundamentem scalającym wszystko? Nie. Każda z was liczy na to, ze kurwa trafiło się jak slepej kurze ziarno! Przystojny, inteligenty, wspaniały facet a w łóżku z nim jakiś Rollecoaster! Tak było i w moim przypadku. Kiedy dotyka Cię facet bez podtekstu a ty czujesz jakbyś miała zaraz eksplodować bo jego dotyk tak na Ciebie działa. Kiedy jesteś z nim związana tak mocno, że możecie kochać się na blacie w kuchni, pod prysznicem, w aucie czy na wieczornym spacerze! Kurwa przecież to jest niesamowite dobrze wiecie! Twój facet, z którym nie ma żadnego wstydu. Możesz robić przy nim wszystko...ty się kapiesz on siedzi na pralce i pijecie wino...ja miałam te wszystkie sytuacje, zadnego wstydu co najlepsze ! Wyleczył mnie z kompleksów. Każdego dnia powtarzał jaka jestem piękna i dla niego idealna! Ile z was ma kompleks na punkcie swoich cycków? Tak serio ? myślę, że 65% w tym i ja. Słuchajcie dzięki niemu pokochałam te 10 000zł, któych nie mam i nie oddam na operację powiększania biustu. Sprawił, ze serio zaczynają mi się podobać. Robiłam to dla niego, starałam wierzyć w piękno każdego centymetra mojego ciała. Udało się. Był motywacją, nadzieją , zagadką. 

Matko czy ja za bardzo nie wychwalam? Możecie myśleć, ze to ściema ale to serio on... tak wyglądało nasze życie.

Jestem w stanie opowiedzieć wam historię od naszego pierwszego spotkania i zrobię to ale  w kolejnym wpisie.

Żyj! Z całego serca życzę Ci szczęścia.

Albo tego, co z niego zostało.

 

Chciałabym spakować walizkę, wziąć psa pod pachę i wyjechać do jakiegoś małego domku w górach bądź gdziekolwiek indziej. Budzic się rano pic gorącą kawę, założyć grube skarpety i opatulic się kocem siedząc na tarasie i patrząc na piękne widoki. 

Wyciszyć się , uspokoić i pisać, pisac i pisać. 

Uciec tam gdzie nie ma wspomnień gdzie serce bije wolniej a mózg pomalutku robi przestrzeń na dobre myśli. 

Byc tam sama, jeść kiełbaskę z ogniska wieczorami a w nocy siedzieć przy kominku wyobrażając sobie nas razem. 

Gdyby nie wszelkie obowiązki, które mam tu gdzie żyję już dawno by mnie tu nie było.

Juz dawno uciekłabym do takiego miejsca gdzie bym zapomniała, że się spotkaliśmy. Bo czas z nim był piękny ale gdybym go nie spotkała nie skrzywdziłabym go i ja tyle bym nie cierpiala.

Najważniejsze to widzieć swój błąd, żałować i nigdy więcej nie popełniać tego błędu z nim czy z kimś innym. Jeśli kiedykolwiek on jakimś cudem przeczytałby tego bloga chciałabym aby powiedział "kurwa , ona walczyła o mnie jak lwica"... 

Czasami trzeba schowac rozsądek do kieszeni i kierować się sercem bo kiedyś będzie się załować chwili, w której jedno uniesienie się honorem spowodowało zmiażdżenie uczuć was dwoje....

 

Dobrego dnia 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz